Dziwne zachowanie Świątek tuż po finale. Tajemnica rozwiązana. Polka ujawnia prawdę

Iga Świątek na każdym kroku przekonuje się, że każde jej zachowanie jest rozkładane przez media na czynniki pierwsze. Szczególnie wtedy, kiedy odnosi wielkie sukcesy. Nie inaczej było po finale Wimbledonu, który wygrała 6:0, 6:0 z Amandą Anisimovą. Tuż po ostatniej piłce polska tenisistka chwyciła za telefon – gest ten zainteresował media. Polka cytowana przez portal www.thetennisgazette.com opowiedziała, co dokładnie się wydarzyło.

Kiedy Iga Świątek wygrała tegoroczny Wimbledon, jej pierwszą reakcją był ogromny pozytywny szok. Polka jeszcze nigdy nie odniosła tak dużego sukcesu na trawiastej nawierzchni, a w najmniej oczekiwanym momencie przytrafił się największy z możliwych.

Wymiar zwycięstwa był równie zaskakujący. Iga Świątek, jak już doszła do finału, w starciu z Amandą Anisimovą była faworytką, mimo że ta w półfinale pokonała Arynę Sabalenkę. Wynik 6:0, 6:0 był więc dość szokujący. Takiego w finale Wimbledonu w erze open nie było jeszcze nigdy.

Iga Świątek zaskoczyła tym gestem po finale Wimbledonu. Ujawniła prawdę
Po zwycięstwie Iga Świątek zaczęła szaleć z radości. Pobiegła do swojego zespołu oraz do swojej rodziny, aby razem z nimi spędzić pierwsze chwile po historycznym sukcesie.

Iga Świątek zrobiła jednak jeszcze coś. Wykonała gest, który przykuł uwagę mediów na całym świecie. Zauważyła go m.in. madrycka “Marca” czy portal thetennisgazette.com. Właśnie na jego łamach pojawiła się również odpowiedź, której udzieliła sama Polka.

Chodzi o złapanie za telefon i spędzenie z nim kilku chwil. Teoretycznie jest to bardzo osobisty przedmiot i Iga Świątek mogłaby stwierdzić, że jest to sprawa prywatna. Tym razem Polka postanowiła jednak zdradzić, jakie jest rozwiązanie tej zagadki.

– Nie wiem, czy powinnam to mówić, ale sprawdzałam moją przemowę. Było naprawdę bardzo dużo emocji. Dobrze jest mieć to zapisane – zdradziła Iga Świątek. To jednak nie koniec.

– Szczerze mówiąc, dostałam tak wiele wiadomości, że nie odpowiedziałem nawet na pięć procent z nich. Mój telefon już się rozładowywał! Ale chciałam tylko porozmawiać z zespołem. Myślę, że żartowałam na naszym czacie grupowym – dodała Iga Świątek.

Portal thetennisgazette.com cytuje kolejne wypowiedzi Igi Świątek. Polka mówi wprost, że zwycięstwo w Wimbledonie jest dla niej bardzo dużym zaskoczeniem. Musi teraz oswoić się z nową rzeczywistością i planuje spędzić najbliższe dni, ciesząc się i świętując swój historyczny sukces.