Wieści nadeszły tuż nad ranem. Nagły komunikat organizatorów, mecz Świątek zagrożony.

Warunki pogodowe w stolicy Korei Południowej obecnie nie rozpieszczają. Przekonały się o tym tenisistki, które toczą swoje zmagania w ramach turnieju WTA Seul. Sama Świątek musiała dość długo czekać, aby poznać swoją pierwszą rywalkę w tegorocznej edycji turnieju. Okazuje się, że niesprzyjająca pogoda pokrzyżowała również plany organizatorów ws. drugiego pojedynku z udziałem Świątek, który planowo miał odbyć się około godziny 9:00 czasu polskiego.

Iga Świątek obecnie przebywa w stolicy Korei Południowej, gdzie toczą się zmagania w ramach turnieju WTA 500 Seul. Rywalizacja ta jest dla raszynianki ważna, bowiem ze względu na nieobecność Aryny Sabalenki, występuje ona jako turniejowa “1”. a tym samym faworytka całej rywalizacji.

Swoje aspiracje Świątek potwierdziła już w 1/8 finału, gdzie przyszło jej się zmierzyć z rumuńską tenisistką Soraną Cirsteą. Rywalka nie miała większych szans w starciu z najlepszą polską tenisistką, przegrywając mecz wynikiem 0:2 (3:6, 2:6).

Tym samym Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału imprezy, w którym to czeka ją starcie z dwukrotną mistrzynią singlowej rywalizacji wielkoszlemowej Barborą Krejcikovą. Planowo mecz ten odbyć się miał 19 września około godziny 9:00 czasu polskiego, lecz w obecnej sytuacji niemal pewnym jest, iż panie nie wyjdą na kort o pierwotnie wyznaczonej porze.

Fatalne warunki pogodowe w Seulu. Organizatorzy podjęli decyzję ws. meczu Świątek

Od samego początku tegoroczna rywalizacja w ramach turnieju WTA Seul naznaczona jest przez fatalne warunki pogodowe, które powodują znaczne opóźnienia w terminarzu imprezy. Podobnie sprawa ma się z piątkowymi zmaganiami, w których planowo miał odbyć się ćwierćfinałowy pojedynek Igi Świątek z Barborą Krejcikovą.

Sesję na korcie centralnym miała rozpocząć się starciem między Clarą Tauson a Mayą Joint, którego start zaplanowano na godzinę 5:00 czasu polskiego. Później do walki stanąć miały Suzan Lamens i Katerina Siniakova. Dopiero po zakończeniu tych meczów na kort w Seulu wyjść miała Świątek oraz Krejcikovą. Niestety fatalne warunki pogodowe sprawiły, że organizatorzy musieli nieco zmodyfikować swoje założenia.

Pierwotnie ustalono, iż rywalizacja singlowa będzie mogła wystartować najwcześniej o godzinie 6:30 czasu polskiego. Póki co ta wizja wydaje się jednak bardzo mało prawdopodobna. Potwierdzają to kolejne działania organizatorów, którzy zdecydowali się przełożyć meczu Tauson i Joint na sobotę.

Wciąż nie zostało potwierdzone, czy podobny los nie czeka także pozostałych meczów singlowych, w tym oczywiście tego z udziałem Igi Świątek. Wszelkie prognozy póki co nie napawają jednak optymizmem.