Legenda przemówiła w sprawie Igi Świątek: wtedy nie możesz być numerem jeden
Nie możesz być numerem jeden i nie wygrać turnieju przez rok. Inne zawodniczki z kolei myślą, że mają teraz szanse przeciwko niej na ziemi. A wcześniej ich nie miały. Te dwa elementy wpływają teraz na życie Igi. Na tenisowe życie Igi — uważa Chris Evert, zdobywczyni 18 tytułów wielkoszlemowych, w rozmowie ze Sport.pl. Amerykanka dodała również, który element u Świątek stracił na jakości.
Iga Świątek od roku nie wygrała żadnego turnieju. Tenisowi eksperci nie mają wątpliwości, że Polka przeżywa pierwszy spory kryzys w karierze. 23-latka spadła na piąte miejsce w rankingu WTA, więc teoretycznie czeka ją trudniejsza droga w Roland Garros. Paryski turniej jest dla Świątek najważniejszym turniejem w tym roku. Będzie tam bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. Łącznie Polka zwyciężyła tam już czterokrotnie.
— Nie sądzę, by można było ją określić jako główną faworytkę. Oczywiście, zawsze trzeba ją brać pod uwagę, ponieważ jest mistrzynią, wygrała tam wiele razy i na tamtejszych kortach czuje się najlepiej, ale musi wejść na inny poziom, by zwyciężyć — mówi Chris Evert w rozmowie ze Sport.pl.
Amerykanka wypowiedziała się również m.in. na temat meczu Świątek i Coco Gauff w półfinale turnieju w Madrycie.
— To była walka na forhendy, a ten u obu może być bardzo niebezpieczny. Forhend Coco był dużo lepszy niż forhend Igi — dodaje ekspertka Eurosportu. Tu warto dodać, że dotychczas forhend Świątek na mączce był niezwykle trudny dla wszystkich rywalek.
— Nie wiem, czy obecnie jest ona u niej na tak wysokim poziomie jak zawsze. Mogę to stwierdzić po samej obserwacji jej forhendu. Bardzo często myli się przy tym uderzeniu, jest ono chwiejne. W dłuższych wymianach zawodniczki — także te młode — wykorzystują to, posyłając Idze mocne piłki na stronę forhendową. Ten element popsuł się u niej w porównaniu z tym, co widzieliśmy wcześniej — ocenia Amerykanka.