Białorusini już czekają na starcie Sabalenki ze Świątek. Wieszczą kolejny sukces rodaczki
Iga Świątek perfekcyjnie wykonała zadanie, jakim było zameldowanie się w półfinale Roland Garros. Czterokrotna mistrzyni tej imprezy we wtorkowe popołudnie pokonała 6:1, 7:5 Elinę Switolinę. W starciu o finał zmierzy się ze swoją odwieczną rywalką, czyli Aryną Sabalenką. Tuż po wygranej Polki białoruskie media zaczęły rozpisywać się przed pojedynkiem z udziałem liderki i piątej obecnie rakiety świata.
Do tegorocznego Roland Garros Iga Świątek z jednej strony przystępowała jako obrończyni tytułu, ale z drugiej jako tenisistka, która od zeszłorocznego triumfu w Paryżu nie wygrała żadnego turnieju. Co więcej, na “tysięcznikach” w Madrycie i Rzymie poszło jej kiepsko, dlatego niektórzy eksperci przestali wymieniać jej nazwisko w kontekście faworytek na French Open. Tymczasem Polka szybko udowodniła, że nigdy nie można jej skreślać.
W ćwierćfinale zdołała odwrócić losy meczu z Jeleną Rybakiną, która wygrywała już 6:1, 2:0. Ostatecznie to 23-latka wytargała awans do ćwierćfinału. We wtorek Świątek zagrała z Eliną Switoliną. Ostatnio Ukrainka na ziemnej nawierzchni prezentowała się naprawdę solidnie, jednak to nie wystarczyło, aby zatrzymać Polkę. Nasza tenisistka potrzebowała godziny i 43 minut, aby zwyciężyć 6:1, 7:5.