Iga Świątek odpowiada krytykom. Mocno! “Byłoby miło, gdyby…”
Iga Świątek w długiej i szczerej rozmowie z “L’Équipe” punktuje hejterów, media oraz presję, z którą mierzy się od lat, i rozprawia się z absurdami narastającymi wokół jej osoby. “Nie jestem robotem” – mówi wprost. Wie też, że do “niewinności” z 2022 r. nie ma już powrotu. A to wszystko na kilka dni przed startem wielkoszlemowego Roland Garros.
W L’Équipe czytamy, że Polka przyzwyczaiła kibiców do opanowania na korcie, przez co przylgnęła do niej łatka “robota”. Jak zauważają autorzy wywiadu, to uproszczenie bywa dla niej krzywdzące, bo gdy już pozwala sobie na więcej emocji, zarzuca się jej histerię, jak po głośnym incydencie w Indian Wells, gdy niemal trafiła piłką chłopca do podawania piłek.
Wówczas była liderka rankingu WTA postanowiła odpowiedzieć, publikując długi wpis na Instagramie. “Nie był to atak ani rozliczenie, ale potrzeba zabrania głosu. Musiała wyjaśnić pewne rzeczy, zdementować »spekulacje« i »bezpodstawne teorie«, które hejterzy z łatwością rozpowszechniają zza swoich ekranów” — czytamy.
Gorzkie słowa Igi Świątek. “Każdy z nas ma wzloty i upadki”
“Mam wrażenie, że im bardziej dorastałam, tym bardziej zaczęto mnie oceniać. Ludzie przyzwyczaili się, że wciąż wygrywam, że jestem na korcie nieustraszona. Ale przecież nie jestem robotem, ale człowiekiem. Każdy z nas ma wzloty i upadki. Ja także miałam ich wiele w ostatnich sezonach, choć nie zawsze to widać, gdy spojrzy się wyłącznie na moje wyniki w Wikipedii” — podkreśla Świątek na łamach “L’Équipe”.
Francuscy dziennikarze zwracają uwagę, że choć 23-latka unika mediów społecznościowych, to nie żyje w próżni i wie, jak wygląda nagonka w internecie. Piszą też o absurdalnych spekulacjach na temat jej zdrowia psychicznego, które pojawiały się w mediach po sezonie, a także o nieuzasadnionych zarzutach wobec będącego w jej sztabie psychologa, co akurat w tym przypadku może rzekomo stanowić naruszenie zasad etyki zawodowej.
Byłoby miło, gdyby ludzie dali nam czasem pracować w spokoju” — dodaje. “Wiedziałam, że będę mieć wiele obowiązków, że będę musiała udzielać wywiadów, ale nauczyłam się to akceptować. Rozmowy z ludźmi pozwalają mi pokazać mój punkt widzenia” — zapewnia.