Danielle Collins wylewa żale po meczu z Igą Świątek. Oto co jej nie pasowało
Oczywiście nie dostałam za to zbyt wielu pochwał po meczu. Chodziło bardziej o to, jak słabo grała i wszystko wokół tego — mówi na łamach T2 Danielle Collins. Amerykanka w zaskakujących słowach odniosła się do swojego niedawnego zwycięstwa z Igą Świątek.
W trakcie zakończonego niedawno turnieju WTA 1000 w Rzymie byliśmy świadkami potyczki Igi Świątek z Danielle Collins. Panie spotkały się już w trzeciej rundzie i choć nasza rodaczka była faworytką, to jej rywalka sprawiła niespodziankę i wygrała. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:1, 7:5 na korzyść Amerykanki. A teraz postanowiła do niego wrócić. I to w dość zaskakujących słowach.
Danielle Collins tak podsumowała wygraną z Igą Świątek
— Myślę, że zagrałam naprawdę dobrze przeciwko Idze. Oczywiście nie dostałam za to zbyt wielu pochwał po meczu. Chodziło bardziej o to, jak słabo grała i wszystko wokół tego. Czasami może to utrudniać świętowanie zwycięstwa, gdy czujesz, że zagrałaś dobry mecz, a po prostu myślisz sobie: obojętne mi to. Byłam z tego zadowolona, ale nie było to tak zabawne, jak sobie wyobrażałam — stwierdziła Collins na łamach T2.
Słowa o braku pochwał można uznać za nieco niespodziewane, ale Amerykanka niejednokrotnie w przeszłości wywołała zdziwienie swoimi zachowaniami czy wypowiedziami. W tenisowym środowisku uchodzi za skandalistkę, co udowadniała także w spotkaniach ze Świątek, np. gdy nazwała jej zachowaniem “nieszczerym” lub ostentacyjnie odwróciła głowę po przywitaniu drużyn podczas turnieju United Cup.