Mistrzyni wielkiego szlema usłyszała słowa Fissette’a. Nie wytrzymała
Iga Świątek nieustannie znajduje się bardzo daleko od swojej najlepszej dyspozycji. Polka z jednym ze swoich ulubionych turniejów, a więc tym na Foro Italico w Rzymie, pożegnała się bardzo wcześnie. Polka odpadła już na etapie trzeciej rundy rywalizacji, a po meczu wiele mówiło się o zachowaniu Wima Fissette’a i jego słowach w kierunku swojej podopiecznej. – Koleś, nie! – tak do słów Belga odniosła się Rennae Stubbs w swoim podcaście.
Iga Świątek pierwszy raz od bardzo długiego czasu musi mieć naprawdę sporo różnych myśli w głowie przed startem Roland Garros. Polka zwykle podchodziła do turnieju w Paryżu w roli absolutnie murowanej faworytki do wygranej w całej imprezie.
W tym sezonie tak z pewnością nie będzie. Trudno nawet tak naprawdę powiedzieć, że Polka przed startem turnieju będzie wymieniana jednym tchem obok Aryny Sabalenki, Coco Gauff czy Mirry Andriejewej. Niemniej z pewnością presja na barkach Świątek będzie olbrzymia.