Iga Świątek zamieściła gorącą prośbę o to, by jej krytycy dali jej przestrzeń, w poście na Instagramie na początku tego miesiąca. Teraz otworzyła się na temat tego, dlaczego zdecydowała się opublikować ten post w mediach społecznościowych.
Wielu było zaskoczonych długą i szczerą wiadomością od światowej numer 2, w której poprosiła o zrozumienie po tym, jak podczas turnieju w Indian Wells, w wyniku frustracji, uderzyła piłkę, która ledwo nie trafiła w chłopca do podawania piłek.
„Po pierwsze, o incydencie podczas mojego ostatniego meczu. To prawda – wyraziłam frustrację w sposób, z którego nie jestem dumna,” napisała w pasjonatnym oświadczeniu na Instagramie.
„Moim celem nigdy nie było celowanie piłką w kogokolwiek, a jedynie uwolnienie się od frustracji poprzez odbicie jej na ziemi.”
„Natychmiast przeprosiłam chłopca do podawania piłek, nawiązaliśmy kontakt wzrokowy i skinęliśmy głowami, kiedy wyraziłam ubolewanie, że zdarzyło się to w jego pobliżu.”
„Widziałam wielu zawodników, którzy odbijali piłki z frustracji, i szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tak ostrych ocen. Zwykle kontroluję takie impulsy, więc półżartem mogę powiedzieć, że brakowało mi doświadczenia w tej sytuacji i źle oceniłam cel w gorączce chwili.”
Świątek kontynuowała, omawiając swoje emocje i sugerując, że pozytywny wynik testu dopingowego, który miała pod koniec 2024 roku – za który ostatecznie została uznana za niewinną – wpłynął na jej stan psychiczny.
„Jeśli chodzi o wyrażanie emocji,” powiedziała w swoim poście na Instagramie. „Druga połowa zeszłego roku była dla mnie wyjątkowo trudna, zwłaszcza z powodu pozytywnego testu dopingowego i tego, jak okoliczności całkowicie poza moją kontrolą zabrały mi szansę na walkę o najwyższe cele sportowe na koniec sezonu.”
„To zmusiło mnie do przestawienia pewnych rzeczy w moim wnętrzu. W Australii, po słabszych występach w poprzednich latach, grałam bez oczekiwań, skupiając się wyłącznie na swojej pracy i akceptując, że kolejny Australian Open może mi nie pójść, bez względu na moje starania. Dzięki temu podejściu zagrałam bardzo dobrze i byłam bliska awansu do finału.”
„W Zjednoczonych Emiratach Arabskich uderzyło mnie jednak mocno, że mój pozytywny wynik testu, brak dwóch wysoko punktowanych turniejów w październiku oraz wyjątkowe wyniki z zeszłego roku (wygrana w czterech turniejach WTA 1000 i jeden Wielki Szlem w pierwszej połowie sezonu) wciąż będą wpływać na moje miejsce w rankingu i właściwie zabiorą mi szansę na numer 1.”
„Wiem, że granie z utkwionymi w przeszłości frustracjami, z powodu rzeczy, które były poza moją kontrolą, to nie jest właściwa droga. Mój zespół i ja zauważyliśmy ten problem niemal natychmiast (z ich doświadczeniem pewnie szybciej, niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić), ale zmiana perspektywy wymaga dużo czasu, wysiłku i wsparcia zespołu.”
„Praca nad sobą to coś, czego nie osiąga się raz na zawsze,” dodała Polka. „Czasami robimy dwa kroki naprzód, a jeden w tył.”
„Stale napotykam nowe elementy tej układanki: okoliczności się zmieniają, moje doświadczenia się rozwijają, ja się rozwijam, moi rywale się rozwijają, i muszę się nieustannie adaptować. To nigdy nie jest łatwe, a teraz jest to szczególnie trudne dla mnie.”
To nietypowe dla elitarnych sportowców, aby publicznie dzielić się takimi uwagami, ale negatywność w jej kierunku nadal trwa, a raporty w jej rodzimej Polsce w zeszłym tygodniu kwestionowały wpływ psycholog Darii Abramowicz na pięciokrotną mistrzynię Wielkiego Szlema.
Teraz Świątek wyjaśniła w rozmowie z Sky Sports Tennis, dlaczego zdecydowała się upublicznić swoje skargi, podkreślając, że odcina się od mediów społecznościowych, gdy bierze udział w turnieju Miami Open.
„Wyjaśniłam, dlaczego moje frustracje były trochę wyższe w ciągu ostatnich miesięcy,” powiedziała. „Trudno powiedzieć, że to uciszyło hałas, bo podczas turniejów jestem mentalnie wyłączona. Nie sprawdzam, co się dzieje w internecie, ale w Polsce czasami nie jest łatwo.”
„Myślę, że za granicą ludzie są bardziej zdystansowani od tego, co dzieje się z zawodnikami i sportowcami w ogóle. W domu lubią koncentrować się na każdej małej rzeczy, która poszła nie tak, więc chciałam, żeby wiedzieli, że to nie jest idealny sposób, by mnie wspierać, ale wiem, że są fani, którzy mnie wspierają.”
„Ten post był dla nich, by wyjaśnić, dlaczego byłam trochę sfrustrowana i co działo się w mojej głowie przez ostatni miesiąc.”
„Chciałam to po prostu puścić i skupić się na przyszłości. Czuję się trochę lepiej i czuję, że mogę po prostu wykonywać swoją pracę, nie będąc pod tak dużą presją i nadzorem. Ocenię sytuację po turnieju, kiedy rzeczywiście wejdę do internetu.”
Świątek wyraźnie stara się zachęcić swoich krytyków do odstąpienia od medialnych ataków dotyczących jej życia na korcie i poza nim, starając się przekierować negatywną falę w innym kierunku.